WSNHiD Kulturoznawstwo

Kuba

Jest temat o serialach, o "odkrytej" muzyce, a brakuje nam topicu o tym co ostatnio oglądaliśmy. To będzie miejsce, gdzie będziecie mogli dzielić się wrażeniami po ostatnio oglądanym filmie, polecać, odradzać - te kinowe, telewizyjne, wypożyczone, czy ściągnięte. Słowem: wszystko o filmach Wink

Może na dobry początek, ja zacznę.

Chyba w środę obejrzałem Renaissance - niesamowitą animację sci-fi w klimatach kryminału noir. Wystarczy rzut okiem na plakat i już ma się skojarzenia z „Sin City” Rodrigueza. Strona wizualna, na której opiera się niemal cała siła filmu, wgniata w fotel. Film jest niemal w całości dwukolorowy. Dosłownie. Czerń, śnieżna biel i minimalne ilości szarości tworzą w „Renaissance" niespotykanie wysmakowaną wizję pesymistycznej przyszłości, która przewyższa kunsztem nawet tą z „Sin City”. Takie kontrastowanie wybitnie pasuje do konwencji kryminału... do tego Paryż przyszłości w interpretacji Volckmana jest niesamowity. Intrygujący, tajemniczy. Mimo, że sceneria jest dość foturystyczna, nie brakuje czegoś na kształt "starego miasta", gdzie idąc nocą mija się charakterystyczne dla gatunku zaułki. Bez nich nie byłoby noir.

Równie ciekawie wypadają bohaterowie. Głównym bohaterem jest nieprzekupny glina, kapitan Karas, który musi odnależć zaginioną panią naukowiec z nieoficjalnie rządzącej miastem korporacji Avalon. Karas to twardziel, którego jednak stać na odrobinę ludzkich uczuć. Do galerii twórcy dodali jeszcze dwie femme fatale, które w przeciwieństwie do zdjęć z czernią i bielą mają niewiele wspólnego. Bohaterowie uzupełniają brak szarości w obrazie. A po za tym konieczny schemacik Kapitan nie tylko szuka pięknej pani doktor, ale i „pociesza” jej równie urodziwą siostrę i odkrywa rzeczy, które niekoniecznie miały ujrzeć światło dzienne. Po drodze jest jeszcze zawieszenie w obowiązkach i ładny stosik ciał, czyli noir jak z definicji.

Prawda to, fabuła jest trochę nieświeża i tak jakby "to gdzieś już było". Ale też nie podejrzewam tego filmu o próbę bycia czymś więcej jak sentymentalną (w dobrym tego słowa znaczeniu) układanką ze starych klocków, trochę odświeżoną kilkoma bajerami. Widowiskowość, bohaterowie i wartka akcja czynią z „Renaissance" jedną z najciekawszych animacji ostatnich lat.

Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o muzyce Very Happy

Napisał ją debiutant absolutny Nicholas Dodd. Brzmi bardzo zimmerowsko, ale na swój sposób świeżo, bo z nie jednym "futurystycznym"akcentem. Bombastyczna i z polotem. Nie dziwi no9minacja IMFCA

Zdecydowanie polecam Smile

Miki

Oj Kuba niech Ci będzie, że Ci odp Razz

Trudno powiedziec co ostatnio oglądałam bo było tego dużo, ostatni film to był "Patrol" ale w ciągu ostatnich dwóch dni obejrzałam jeszcze "Unkonow", "Babel", "Sztandary chwały", "Źródło", "Zodiak", "Sezon na Misia", "Inflirtacja"... tak wiem to dużo ale musiałam nadrobic zaległosci Very Happy

Nie umiem o nich wszystkich tak fajnie opowiedziec jak Kuba Wink

ale mogę powiedziec, że każdy był na swój sposób dobry, ciekawy i fajny Smile

Zacznę od początku
PATROL, film osobiście bardzo mi się podobał, opowiada historię Bena Randala, który pracuje jako ratownik w Straży Przybrzeżnej, pewnego dnia cała jego załoga ginie i facet się załamuje, szef daje mu przydział do szkoły szkoleniowej. Facet jest żywą legędą, uczy w nie konwencjonalny ale bardzo skutecznie, film bardzo ciekawy, szczerze mówiąc dawno nie widziałam filmu w takim klimacie i mi go nawet brakowało Wink

Zdecydowanie polecam.
UNKNOW to film o piątce ludzi którzy budzą się w strzelnie zamkniętym "bunkrze" na pustyni, nie wiedzą kim są i co tam robią, jedyne co wiedza to to, że napewno dwóch z nich to Ci dobrzy a co za tym idzie reszta musi byc porywaczami, lecz to w jaki sposob sie obudzili i jak wyglada miejsce nie mogą do niczego dojsc, razem z rozwojem akcji przypominają sobie strzatkowe informacje.. Film z ciekawym zakończeniem, do końca trzyma w napięciu, również polecam.
BABEL co tu dużo pisac Brat Pitt :p no nie on tu troche staro wygląda Neutral

film ciekawie nakręcony, dzieje się chyba na 4 kontynetach, 4 różne a zarazem połączone historie, film z olbrzymim przesłaniem, to dopiero dobre komercyhje kino Smile

Wieża Babel dzisiejszych czasów. Zresztą każdy chyba wie o czym jest ten film ;p
SZTANDARY CHWAŁY film sytuujący się w 2 wojnie światowej, atak amerykanów na wyspę Iwo Jimy, opowiada historię ataku poprzez wspomnienia 3 chłopaków, którzy jak sami mówią "nie dali się zastrzelic", zyskali chwałę tylko dlatego, że postawili sztandar (z 3 chłopaków którzy zginęli) na szczycie góry i fotograf zrobił im podczas tego zdjęcie (wojna trwała jeszcze 35 dni na terenie tej wyspy). Film w doskonały sposób pokazuje jak wojna może stac się karmą dla mas, sposobem wygrania wyborów, zyskania fortuny na sprzedarzy bonów.
ŹRÓDŁO bardzo wzruszający film, ale bardziej podoba mi się sama istota filmu i jego przesłanie aniżeli cały film, połączenie takiej miłości z tą fikcją nie bardzo mi pasuje, nie streszcze bo zepsuje film w każdym razie nie żałuję, że oglądałm Wink

ogromna miłośc...
ZODIAK film o seryjnym mordercy, oparty na faktach, też trudno cokolwiek napisac by nie zdradzic niczego istotnego Wink

fajnie się kończy ;P
SEZON NA MISIA dla tych co lubią bajki Razz

chociaż to bajka raczej skierowana tylko dla dzieci, nie ma tu takich podtekstów jak w Shreku czy Epoce, bajka z przesłaniem o misiu który był wychowany wśród ludzi i musi powrócic na wolnośc akurtat jak otwarto sezon polowań. Czasem śmieszna Smile

Zdecydowanie bardziej polecam Berjard (czy jakoś tak nie chce mi się szukac tej płytu Razz

bajka o farmie i krowach w 3d Very Happy

mega śmiesznne dowcipy)
INFLIRTACJA tu się wypowiem jak obejrze orginalną japońską wersję by je skontrastowac Razz

PS1 Renaissance o którym piszesz rzeczywiście jest ciekawy, ale mi się wydaje, że TYLKO ze względu na grafikę no i może muzykę, sama fabuła to wg mnie nic nadzwyczajnego, ale film godny uwagi i obejrzenia Smile

Sin City zdecydowanie lepszy ;P ale to moje osobiste zdanie Smile

PS2 Kuba a nie lepszy byłby temat "film, którego nigdy nie zapomnicie" albo szczególnie chcialibyscie cos polecic Razz

tak wiesz

mniej ogólnie Smile

Kuba

Miki

dziękuje

ale qrka teraz to nie polecałam a opisywałam te co ostanio widziałam Razz

no nic

Byłam dzis w IMAXie na Głosie z Głębin.. NIEpolecam Smile

Kuba

Obejrzałem ten Sztandar chwały i kurka, zawiodłem się. Po Rzece tajemnic i Za wszelką cenę, miałem Eastwooda za człowieka, który nigdy się nie myli. Co film to lepszy, tymczasem tutaj - choć nadal wspaniale - zdecydowanie gorzej niż w przypadku w/w produkcji. Spodobał mi się sposób ukazania wojny "po wojnie", to co dzieje się z tymi chłopakami - często naszymi rówieśnikami - gdy trafią do takiego piekła. Realizm walk na wyspie jest oszałamiający, powtórka z lądowania na Omaha Beach z Szeregowca Ryane'a, którą dodatkowo podrasował NIESAMOWITY obraz ostrzału wyspy. Porażający efekt.

Wizualnie wypasiony film psuje poszarpana narracja, retrospekcje z bitwy nie są rozłożone równomiernie, raz ukazywane w kilkuminutowych kadrach, potem kilkunasto z przerwami dłuższymi i krótszymi. To rozpieprza napięcie jakie wywołują sceny batalistyczne i dramat trójki głównych "bohaterów" odesłanych do domu. W ramach rekompensaty otrzymujemy patetycznie brzmiący tytuł obdarty z jakiegokolwiek heroizmu i mitu młodych, dzielnych Amerykanów walczących za ojczyznę. Jak jeden z nich mówi, "tylko unikali kul". Na deser opiernicz dla ówczesnej władzy, która zrobiła z pozowanego zdjęcia obiekt kultu masy, zapominając równocześnie o tych, którzy znaleźli się na tym "prawdziwym" zdjęciu. Strasznie przygnębiające, solidne kino, ale dla Clinta, krok w tył. teraz muszę zobaczyć jeszcze Listy z Iwo jimy Smile

Misza · Wysłany: Pią 18:53, 02 Mar 2007 Temat postu:

Piszecie o nowościach a ja polecę coś z klasyki:) ostatnio namiętnie zamęczam Indianę Jones'a Smile

jak ktoś ma ochote przypomnieć sobie stare dobre kino to moge pożyczyć. Oprucz tego Scarface z Alem Pacino (heh w ostatnim tygodniu obejrzałem go 3 razy), nie zapominając także o Ojcu Chrzestnym (genialne kino- kto jeszcze z jakichś powodów nie widział niech się nie przyznaje) Wink

a z nowszych rzeczy to:

Pachnidło: świetny klimat filmu, dobra gra Dustina Hoffmanna, ogląda się z zainteresowaniem. Jedyne co wkurza w tym filmie to zakończenie, no ale skoro kręcili to wg. książki to wina autora książki a nie scenarzysty. Końcówka wygląda jakby była wymyślona na siłe z braku lepszych koncepcji. Jednak polecam ten film- warto zobaczyć.

Borat: śmieszny choć strasznie głupi film, kilka akcji dosłownie rozbraja. Myślę jednak, że nie warto oglądać go więcej niż jeden raz.

Źródło: bardzo klimatyczny film, opowiadający o pięknej miłości, o przemijaniu i śmierci. Dobra muzyka, dobra gra aktorska. Rachel Weisz świetnie zagrała (podobnie jak w "Wiernym ogrodniku")- według mnie jest doskonałą aktorką. Na początku oglądania film mnie zniechęcił bo kolokwialnie mówiąc "nie czaiłem bazy" ale w miare trwania filmu byłem coraz bardziej zadowolony, że jednak nie opuściłem sali kinowej. Polecam wszystki choć wiem, że trudno będzie wam zdobyć ten film.

narazie to tyle... Wink

aga.wu · Wysłany: Sob 13:39, 03 Mar 2007 Temat postu:

alez nie moge sie zgodzic! "panichdlo" jest piekne od poczatku do konca! a pana Suskinda o nic nie mozna obwiniac, mozna mu skladac hold i bic poklony, bo ksiazka jest nieporownywalnie lepsza niz film Smile

a ja ogladalam ostatnio "marzyciela" i przebardzo mi sie podobal. mimo, ze nie lubie ani deepa, ani winslet, plakalam jak glupia, bo film jest cudny Smile

Misza · Wysłany: Sob 16:43, 03 Mar 2007 Temat postu:

"płakałam jak głupia" he he he Razz

co do "Pachnidła" droga koleżanko to zgadzam się- film świetny... ale musisz się zgodzić, że końcówka zawodzi... :/

aga.wu · Wysłany: Sob 23:45, 03 Mar 2007 Temat postu:

alez nic nie zawodzi! gdy czytalo sie ksiaze czeka sie wlasnie na ten koniec, na taki koniec, zeby porownac, zobaczyc, ach, czeka sie! Smile

Kuba · Wysłany: Śro 8:45, 14 Mar 2007 Temat postu:

Do kin w piątek wchodzi film, który powinna zobaczyć kazda osoba, która zwraca uwagę na zdjęcia. Cesarzowa jest wizualnie wymuskana do granic możliwości. Tu szczególnie scenografia powala. To prawdziwy koncert najpiękniejszych barw. Pałac od środka aż razi złotem, czerwienią, zielenią i całą paletą innych kolorów w postaci witraży, dywanów, kolorowych kolumn i rzeźb. Gdy oglądamy idący korytarzem orszag Cesarzowej, szczena opada do samiutkiej ziemi. Widać, że to dzieło Zhanga (Hero, Dom latających sztyletów)!

No i aktorstwo Smile

Gong Li jest w tym filmie olśniewająca, doskonała. Gwiazdą jest jednak Yun-Fat... bije od niego niesamowitą siłą. Jest tak majestatyczny, że równie dobrze mógłby być prawdziwym Cesarzem. Sceny, w których siedzi przy symbolicznym stole z rodziną, czy walczy z synem powalają! o zdecydowanie jedna z jego najlepszych ról. Oparta na minimaliźmie, zerowej niemal mimice - jedynie skrzywienie ust, czy spojrzenie. Wspaniała kreacja!

Uwielbiam chińskie kino Very Happy